Nawigacja

Aktualności

Wojewódzkie uroczystości w Żabnicy (gm. Węgierska Górka) – 1 września 2018

W tych trzech datach – bohaterskiej obrony Węgierskiej Górki, stracenia partyzantów w Żabnicy oraz zamordowania żołnierzy NSZ – zamyka się zarówno dramatyczna historia II wojny światowej, jak i lat powojennych na tym terenie – mówił podczas uroczystości prezes IPN Jarosław Szarek

Uroczystość w Żabnicy została zorganizowana dla upamiętnienia 79. rocznicy bohaterskiej obrony Węgierskiej Górki, 75. rocznicy stracenia partyzantów w Żabnicy oraz 72. rocznicy zamordowania żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych. W uroczystości wzięli udział: dr Jarosław Szarek – prezes IPN, dr Andrzej Sznajder – dyrekotr katowickiego oddziału IPN, posłowie, przedstawiciele władz wojewódzkich, służb mundurowych, kombatanci, harcerze, poczty sztandarowe, licznie zgromadzeni mieszkańcy i zaproszeni goście.

Obchody zorganizowano pod pomnikiem Pomordowanych Partyzantów. Zgromadzonych powitał Piotr Tyrlik, wójt gminy Węgierska Górka. Następnie została odprawiona msza św. w intencji poległych. Po mszy św. odbyła się część artystyczna w wykonaniu uczniów Szkoły Podstawowej w Żabnicy oraz koncert Orkiestry Dętej „Barka” z Żabnicy. 

– W tych trzech datach – bohaterskiej obrony Węgierskiej Górki, stracenia partyzantów w Żabnicy oraz zamordowania żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych – zamyka się zarówno dramatyczna historia II wojny światowej, jak i lat powojennych na tym terenie – mówił uczestniczący w sobotnich uroczystościach prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Jarosław Szarek.

– Legenda i określenie „Westerplatte Południa” zrodziły się z dysproporcji sił w tej walce. Nieliczny oddział Wojska Polskiego przez kilkadziesiąt godzin powstrzymywał całą niemiecką dywizję – wyjaśnił prezes Instytutu, przypominając także, że już pierwsze miesiące okupacji niemieckiej okazały się tragiczne dla mieszkańców ziemi żywieckiej.

– Około 20 tys. mieszkańców Żywiecczyzny zostało stąd od razu w 1940 r. wywiezionych przez Niemców, którym jednak nie udało się zabić woli oporu, powstały grupy konspiracyjne. Stąd właśnie represje i egzekucje w Żabnicy czy Kamesznicy – tłumaczył dr Szarek.

O wydarzeniach sprzed lat opowiedział podczas sobotnich uroczystości ich bezpośredni świadek, ks. Jan Krawiec. 

– Jego świadectwo i przejmująca opowieść były niesłychaną lekcją historii dla młodzieży, z przesłaniem dotyczącym tego, na jakich fundamentach należy budować przyszłość – ocenił prezes IPN, podkreślając, że w Żabnicy widać, jak żywa jest pamięć o wydarzeniach sprzed ponad 70 lat.

Uroczystość zakończyła się Apelem Poległych oraz złożeniem wiązanek kwiatów pod tablicą pamiątkową.

* * *

75. rocznica stracenia partyzantów w Żabnicy

Sobotnia uroczystość odbyła się w Żabnicy pod pomnikiem Pomordowanych Partyzantów, upamiętniającym wydarzenia z 3 września 1943 r. Wówczas Niemcy powiesili w tym miejscu jedenastu partyzantów z Żabnicy i okolicznych miejscowości. Pomordowani: Rudolf Dobosz, Ferdynand Dziedzic, Józef Fijak, Fryderyk Gaweł, Franciszek Chowaniec, Jan Kania, Stanisław Konior, Franciszek Szumlas, Jan Waligóra, Ludwik Zeman, Jan Żabnicki.

79. rocznica bohaterskiej obrony Węgierskiej Górki

Walka w rejonie Węgierskiej Górki zapisała się na kartach historii jako przykład skutecznego oporu stawianego przez Wojsko Polskie w obronie ojczystej ziemi. 2 września 1939 r. o godzinie 14.00 licząca 70 żołnierzy kompania forteczna kpt. Tadeusza Semika (z 1 Brygady Górskiej) została zaatakowana przez przeważające siły nieprzyjaciela. Polscy żołnierze wyposażeni w 2 działa kalibru 75 mm, 3 działka przeciwpancerne, 10 cekaemów i 3 erkaemy, w oparciu o 4 schrony bojowe byli w stanie wstrzymać marsz niemieckiej 7 Dywizji Piechoty na 20 godzin. Obrona ufortyfikowanej pozycji pod Węgierską Górką nie mogła zmienić biegu wydarzeń w całej kampanii ze względu na ogólną sytuację na froncie, ale przyczyniła się do wycofania Grupy Operacyjnej „Bielsko” z pozycji zagrożonej okrążeniem, co z kolei umożliwiło Armii „Kraków” gen. Antoniego Szyllinga zachowanie większości sił w celu dalszej walki z Niemcami, zakończonej dopiero 20 września 1939 r. w bitwie pod Tomaszowem Lubelskim.

72. rocznica zamordowania żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych

Żołnierze Narodowych Sił Zbrojnych z oddziału Henryka Flamego „Bartka" zostali zamordowani przez komunistów we wrześniu 1946 r. Oddział kapitana Flamego był największą grupą zbrojną podziemia antykomunistycznego na Górnym Śląsku i w Beskidach. Liczył około 400 uzbrojonych żołnierzy. Zbrodnia była szczegółowo zaplanowana przez Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego. Decyzję o niej podjął osobiście wiceminister MBP Roman Romkowski. Plan nosił kryptonim „Lawina”. Według ustaleń historyków IPN część członków zgrupowania Narodowych Sił Zbrojnych z terenu Podbeskidzia pod dowództwem Henryka Flamego zostało rozstrzelanych przez funkcjonariuszy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, a kolejni wysadzeni w powietrze w zaminowanym baraku, jaki znajdował się na terenie dawnego lotniska w Starym Grodkowie. W taki sam sposób zginęło też kilkudziesięciu żołnierzy w rejonie miejscowości Barut.

Informacja oprac. na podstawie m.in. depeszy PAP.

Relacja Gościa Bielsko-Żywieckiego.

 

 

 

 

 

do góry